czwartek, 9 kwietnia 2015

To co kocham najbardziej - Spacery....

Tylko ja,mój pies i słońce....


Dzisiaj miałam za sobą ciężki dzień. Cały dzień szkoły do siedemnastej,kartkówki,sprawdziany. Ciężko jest wrócić po świętach do normalnego trybu życia.Szkoła,nauka,jedzenie spanie. Od czasu do czasu wolny czas,przyjemności. Dziś w Nowym Sączu, mieście gdzie mieszkam za oknem pierwszy raz od kilku dni pojawiło się słońce. Po świętach wielkanocnych zasypanych śniegiem, gdy dziś zobaczyłam słońce i czternaście stopni na termometrze uśmiech od razu pojawiał się na mej twarzy. No ale przecież mamy szkołę. 
Baster- Mój owczarek Niemiecki.

Do domu wróciłam o siedemnastej, gdy na podwórku zobaczyłam mojego psa Bastera, pomyślałam że pójdziemy na spacer. Przecież ostatki słońca nie mogą się zmarnować. O siedemnastej trzydzieści chwyciłam smycz i obroże. 
Około pół kilometra(może więcej) od mojego domu jest pewne śliczne miejsce. Chodzę tam w każdej wolnej chwili. 

Niby są to zwyczajne pola, mała rzeczka i kilka drzew oraz krzywa droga. 
 Ale uwielbiam tam chodzić, Baster ma gdzie się wybiegać a ja mogę na ta chwile odciąć się od różnych małych problemów takich jak to czy dam radę nauczyć się na jutro na sprawdzian z matematyki.  Spacerowałam tak godzinę, rzucając zabawkę Basterowi. On nie byłby sobą gdyby nie wskoczył do małej rzeczki. A potem wyszedł z niej i całą mnie ochlapał.



  Niestety zaczęła dochodzić siódma i musieliśmy wracać do domu. Pomału komary zaczęły wychodzić ze swoich "mieszkań" i mam już kilka śladów po ich ugryzieniu. Trochę zmęczeni, mokrzy( to w szczególności Baster) wróciliśmy do codzienności.


Mimo wszytko, to był super wieczór. 
Nie siedźcie przed komputerem, macie pieska? Wyjdźcie z nim na spacer szkoda marnować takiej ślicznej pogody. 


Miłego dnia !!
<3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz